zmysłów pośród
tysiąca palących
się świec,
jakiś grajek
jakby dla nas
tylko gra,
a może to tylko wiatr?
po skroni gładzisz
mnie swoją silną,
lecz delikatną
jednocześnie dłonią,
wprowadzasz w inny,
nieznany dotąd świat
namiętności i uczuć
najsilniejszych żar...
taniec zmysłów
naszych młodych,
pięknych ciał,
nadzwyczajny,
boski kochanku,
wietrze północy,
ogniu południa,
oceanie wschodu,
ziemski zachodzie....
potok pocałunków
słodszych niż marcepany
i miody najszlachetniejsze,
powiew błogości,
bijące od serc
pełnych szczerej
i wiernej miłości....