krew smakuje jak czerwone wino
jakby słodsza od twoich ust
malowanych czerwoną kredką
maki falują z wiatrem
jakoś cicho na tych polach
gdzie ojcowie zasiewali i zbierali zboża
moje ramiona są schronieniem przed światem
szukasz schronienia pod mym dachem
tylko maki patrzą łaskawie w niebo