knebluje wyobraźnię <br />
cienie na suficie tańczą kankana <br />
mokre włosy wchodzą <br />
w ognistą poduszkę <br />
słyszę <br />
szelest uciekającej pary <br />
ogień pali się niesfornie <br />
skacze po sumieniu <br />
mała biała pchła <br />
widzę <br />
jak pająk wije gniazdo <br />
w kontakcie ze światem <br />
przekroczył limit <br />
sypie tynk ze ściany <br />
i krzyczy <br />
<br />
jesteście wierszem idioty <br />
odbitym na powielaczu!