dążę do nieskończoności. <br />
W kolanach i biodrach <br />
zamykam przedział wieków. <br />
Zbiór pusty. <br />
<br />
Ujmują mnie parabole znaczeń, <br />
to jak cudownie wypaczają <br />
rzeczywistość. <br />
<br />
Gdy pochodna lustra <br />
odbija razy, przyjacielu, <br />
wybacz krzywe kręgosłupy. <br />
<br />
To tylko litość. <br />
Zbiór pusty.