gdzieś między drwiną a nudą<br />
koniec mamienia wyobraźni<br />
nie dotknę już długopisu, klawiatury, ołówka <br />
(nie potrzebnego nie skreślac)<br />
pod palcami nie poczuję pulsu <br />
własnych myśli<br />
od czasu do czasu nie będę przeklinać<br />
bo i po co<br />
kurwa mać<br />
i nie będe kochać się po kryjomu <br />
z własnym grzechem<br />
nic już nie napiszę<br />
ani słowa<br />
cieszysz się?<br />
więc spełnie dobry uczynek<br />
amen<br />
a i szczęscie zawsze przegrywa z czasem.