przechodzę przez zamknięte drzwi
po drugiej stronie jesteś Ty
chronisz nas od niechybnej śmierci
z pełną piersią pragnę dożyć starości
gdy umrę zapal znicz
chwytaj każdy dzień tul do piersi
obejmij chwile te piękne
muzyka rozweseli ducha
wino położy w sen głęboki
polna droga jestem spełniony