<br />
Zagmatwaniem palców <br />
nie cierpiących własnych blizn. <br />
Krwią atramentu, <br />
esencją zamierzeń. <br />
<br />
Wybuchnie rozdźwięk <br />
między mną i tą kartką. <br />
Spłoną góry niedorzeczności <br />
strzępkami zmierzchów, <br />
tonami piór naszych kołder. <br />
<br />
Sumiennie mnie pochłoną <br />
słowa upojone żarem. <br />
Ty mnie stworzysz na nowo. <br />
Uwielbionym sonetem, <br />
radością, westchnieniem, <br />
dłonią winną niezapomnienia. <br />
<br />
<br />
Dla T.