Jeszcze czuję ich wilgoć<br />
na dłoni<br />
między palcami.<br />
Pozostawiłeś na szyi ślad<br />
po odrzuconym kosmyku.<br />
Rozszerzyłeś moje źrenice<br />
aż po nieskończoność.<br />
(Jakże mam Cię <br />
nie ubóstwiać?)<br />
<br />
Błękitem oczu<br />
kupujesz ode mnie<br />
resztki mojego wstydu.<br />
<br />
Kocham Cię za to,<br />
że odwracasz wzrok, kiedy<br />
płacę Ci zmiętym banknotem<br />
zostawionym dyskretnie<br />
pod spodkiem<br />
niedopitej czekolady.<br />
<br />
piątek'2006<br />
<br />
cykl "Rozmowa z Anną"