kolec rani przedsionki miłości
płynie czas
my razem z nim
podaj dłoń zaobrączkuję cię
życie to nie bajka
nie ma początku ani końca
sen z zielonego wzgórza spełnia słowa wróżki
nadciąga ze wschodu ciężka burza
uczucia mieszają się z tęsknotą
krople łez przestały wysuszać policzki blade ze strachu
nie odejdę
przy mnie zostaniesz na cały dzień