wezmę kredyt rodzina na swoim
posadzę drzewo najlepiej dęba
spłodzę syna by był twardy jak to drzewo
napalę w kominku rachunkami
by ciepło w dobie kryzysu
dało chwilę bezpieczeństwa
problemy poukładam na pułkach
ważne sprawy odłożę do zlewu
pozmywam później
teraz napiję się taniego piwka z Biedronki
pomażę jeszcze przez chwile
przytulę podusię