narzekają na ponurą pogodę <br />
mewy krzyczą w niebogłosy <br />
gdy widzą ludzki pociąg <br />
<br />
jest tyle do powiedzenia <br />
i choć krzyczą<br />
to jest tak cicho<br />
a deszcz jednoczy się w modlitwie <br />
<br />
pociąg już odjechał<br />
więc wracam na tory <br />
<br />
chwila kontemplacji<br />
i wiersz pisany krzykiem ptaków <br />
brak akceptacji <br />
i szyny na których wszystko się powtarza <br />
w koło Macieju <br />
w koła Macieja<br />
koło Macieja <br />
<br />
obok<br />