stopniowo <br />
Zaczynam widzieć przestrzeń<br />
w umyśle,<br />
w którym wszystko<br />
jest w barwach czarno - biało - przezroczystych<br />
zaczyna być przejrzyste<br />
oczyszcza się<br />
Widzę przestrzeń<br />
czuję ją<br />
czuję jej magiczną siłę<br />
Na razie nie umiem jej wykorzystać, więc<br />
gubię się<br />
Natłok myśli<br />
zanieczyszczenia i stres<br />
Wpływają wciąż na moją strukturę<br />
Zacierają wizerunek przestrzeni<br />
Zapełniają ją<br />
(Znów nic nie rozumiem)<br />