pewnego dnia
szponami miłości
chociaż ranią
boleśnie,
wytrwam,bo wierzę
w swoje uczucia,
nawet największy ból
nie sprawia przykrości,
gdyż czym jest ten ból
w obliczu takiej miłości?
nie ucieknę,
zostanę i będę
czuwać i szeptać
do ucha temu,
który to uczynił
nie boję się,
ponieważ życie
nauczyło mnie
odwagi i zdolności
przyjmowania wszystkiego,
co los zechce mi dać
i bez wzgledu na wszystko
w takiej wierze
i miłości pragne trwać
tak długo,jak tylko
będzie trzeba,
pragnę,kocham i wierzę,
że w tym jest cały sens...