i trudno znaleźć pierwsze słowo<br />
<br />
chciałam napisać do ciebie list<br />
że taka nieswoja jestem i zła<br />
<br />
lecz wszystko rozebrało się samo<br />
nie muszę już niczego ślubować<br />
<br />
tylko te sezonowe pytajniki takie<br />
uparte naciskają bez opamiętania<br />
<br />
wolę wierzyć że patrzysz z daleka<br />
bo cały pejzaż może runąć mi na głowę<br />
<br />
jak sufit w niechcianym domu<br />
nie będzie komu posprzątać gruzu<br />