Zwróć wzrok płaczący walutą
W stronę jego
W piekle brudu i gorąca
Walczy o byt
Resztkami wiary która
Podsycana jest głodem
Ono
Nie szanuje życia
Gdy tylko życie się ostało
Nie szanuje życia
Bo wciąż chce
I chce
I chce
CHLEBA
W otoczce mocnych słów
"Zwycięstwo, zwycięstwo, zwycięstwo Twe!"
Umiera ono
W starczym wieku lat ośmiu
Z banalnym wyrazem "jeść" na ustach.
***
Udźwignij palce zmęczone klawiszem
I pomachaj mu
Nie spotkasz się z odzewem
Nie uniesie dłoni
Nie krzyknie "witaj!"
Z dziecięcym zapałem
Ono
Musi zachować siły
By wypełnic płuca oddechem
Nie wie co to życie
Bo nie szuka
Wyższych celów
Bo nie szuka
Sensu istnienia
Ono PO PROSTU
Chce istnieć
Nawet bez przyszłości.
Jednach odchodzi
Pod złotym pentagramem.
***
Człowieku przyszłości
Naciśnij spust
Wypełnij skroń
Człowieku przyszłości
Nałóż czysty sznur
Przestaw kark
Człowieku przyszłości
Zdychaj we mgle nieświadomości