znikasz z powiek <br />
i płyniesz po szybie <br />
jak deszcz całujesz liście <br />
wierzby obumarłej <br />
zgniłej <br />
<br />
śpiewasz melodię wolności <br />
przykuty do granic <br />
obejmujących garść <br />
zbuntowanych wersów <br />
<br />
dygotaniem korzeni <br />
bijesz o ziemię <br />
<br />
narasta krzyk <br />
nagich barw <br />
pomalowanych tobą