tych drugich wiadomo
łykam bez skutków trwałych
wielkich przypłacam oskomą
plwam zatem wytworem
doświadczonej wyobraźni
podbarwiam własnym humorem
nie chcesz nie poddawaj się kaźni
jeno nie każ mi wiedzieć
jako słowo się toczy
moje też będzie śniedzieć
gdy sam nie przejrzę na oczy
i nic tu nie ma do rzeczy
natura ma pospolita
wszak moje nie zaprzeczysz
moje i kwita
i dupa tam wielcy
dupa ich ikra
szanowni wisielcy
gablotowa mimikra