pomóż mi zasnąć,
gdy tak zimno wokół,
gwiazdy liczyć,
gdy świat skąpany w mroku
chcę tak jak niegdyś
móc znów wtulić się
w Twoją doskonałość,
bo takim Cię widziałam
i za ideał od lat uważałam
nie jestem silna,
słabe mam serce,
a los okrutny chce,
bym cierpiała jeszcze
bardziej i więcej
zamiast życia,
pragnę śmierci,
choć przecież jeszcze
Ciebie mam,
więc jesteś wszystkim,
co trzyma mnie na tym świecie
wciąż kroczę przez życie
ze spuszczoną głową
ponieważ od początku
nie czuję się sobą
jakbym nie miała
żadnej tożsamości,
może ktoś mnie oświeci
i powie,kim jestem
w samotności błądzę,
szukając przyjaźni
i pięknej miłości,
gdy marzenia się spełnią
pokój w sercu zagości
teraz zasnąć pragnę
i śnić najdroższy o Tobie...
kiedy lekki powiew
poczujesz na skroni,
pomyśl,że to mój pocałunek
na powitalne pożegnanie...
pamiętaj,że kochałam
i kocham nieprzytomnie,
poczuj moją miłość
wyrażoną słowami skromnie...