oczy ciemne jak szparki
a w środku jak zwykle pustka
nie potrafiły się przyznać
że je tak bardzo pociąga
wokół pachniało maligną
kto by się na to oglądał
ważne że buty na glanc
kołnierzyk jarzy się bielą
w kieszeniach zalega szmal
więc jęzorkami wciąż mielą
o upojnych nocach z księżycem
w opiekuńczych ramionach
miłość też może być kiczem
sprawa jest udowodniona
rano już niepobudzone
znów zanurzą się w marzenia
jak dorwać faceta
faceta w czarnych skarpetach