pękniesz jak balonik ścieżką nieba
łzy osuną się smutkiem po pościeli
ciasno jest w tym pokoju
gdy on przy tobie stoi
nie ma miejsca w sercu
byłem ostoją sumienia
teraz gdy wygania mnie
pragnienie wolnego słowa
nic nie czuję nie myślę o chwilach
nie zatrzymam się przy przystanku
zapominam twoją twarz
rób co chcesz jeśli zdrów