i zapomnę o Tobie,
ale nie potrafię,
a moze i nie chcę...
wciąż kocham,
choć serce pęka
z żalu,cierpieniem
los karmi moją duszę
ale wciąż kocham
i myśleć także raczej
nie przestanę,nawet kiedy
zimnym głazem się stanę
wciąż kocham,
choć nie mogę nic
uczynić,byś mógł
choć trochę uwierzyć
wciąż kocham,
tak dobrze mi z tą
siłą,magią bezdenną,
bezkresną
ilekroć zamykam oczy,
pojawiasz się właśnie Ty
pod zmęczonymi powiekami
i w każdej istocie,
w każdej martwej rzeczy
próbuję dostrzec to,
co widziałam w Tobie,
gdy byliśmy blisko,
zagladając niewinnie
wzajemnie w oczy
ja wciąż kocham,
nic tego nie zmieni,
nawet posciel z szerszeni,
wciąż kocham,
lecz cóż jest takie
kochanie warte,
gdy tylko widać przyszłości
czarną jak noc złowrogą kartę?