zmieniam je w lata
stare fotografie na ścianie
siedzę tu jak duch
chleb nie smakuje
zapach przyprawia o mdłości
za kratami tracę młodość
koledzy mają żony
stracony żywot na ostrzu
wyjdę na wolność
będę ostrożny i obcy
grypsuję
rakiet nikt nie podaje
śnię o kobiecie
ona czeka na mnie