<br />
<br />
<i>Widziałem twój płacz<br />
A może to tylko deszcz<br />
utonął w kałuży?<br />
Słyszałem twój krzyk<br />
a może to wiatr ukrył się<br />
w łoskocie piór?<br />
.</i><br />
<br />
<br />
<br />
To nie było po bożemu, gdy Alosza rozwalał wróblom gniazda.<br />
Chwalił się potem, że wypadały na klepisko,<br />
jak kopiejki z podartej kieszeni. <br />
<i>Prawie</i> bezgłośnie.<br />
Tylko czasem kij zawadził o eternitowy dach<br />
i robił takie śmieszne "grrrr"<br />
Ojciec zawsze powtarzał, że wróble tylko wyjadają<br />
ziarno i brudzą.<br />
Alosza stał na drabinie i wydawało mu się,<br />
że jest wielkim panem, rozrzuca ludziom drobniaki<br />
a wszyscy krzyczą „hurra!” i „Niech żyje!”<br />
Jak w <i>telewizji.</i><br />
Nawet gruba kocica Masza patrzyła na niego z uwielbieniem pomrukując z zadowolenia.<br />
Dorosłe wróble latały wokoło, a potem gdzieś zniknęły.<br />
<i>Nareszcie.</i><br />
<br />
Pod oknem starej Zinajdy<br />
deszcz moczył nie wyzbierane okruchy.<br />
<br />
<br />
Łódź 14.05.2007<br />