w autobusach a czasem kolejach podmiejskich.<br />
Do szkoły biznesu - wybraniec nieszczęsny<br />
z szczęśliwych jezior klimatów wiejskich.<br />
<br />
Sssyk! - piwo i myśli otwarte i jasne<br />
patrzą zazdrosne mordy poranne.<br />
Każdy chłop chciałby w łapie butelkę<br />
na polu słonecznym w letniej wannie.<br />
<br />
Lecz mali rolnicy padli jak muchy<br />
na targu wielkim w Brukseli.<br />
Jeszcze wspomnienia komuny w agonii<br />
mój ojciec się zastrzelił.<br />
<br />
Więc pij młodzieżo bo nie ma perspektyw<br />
chyba że w innym unijnym państwie.<br />
Teraz jako biznesmen okradam ludzi<br />
w chytrości i fałszu pijaństwie.<br />