białe wulkany gwiazd <br />
w drżeniu warg <br />
mokrych myśli <br />
wzrok otula najtrwalsze <br />
z kamiennego oddechu <br />
życie skroplone na szybie <br />
płyną stopione <br />
wyuzdaniem słowa <br />
czarne bez skrzydeł <br />
<br />
bo <br />
niebo spada na ciebie <br />
tysiącami pereł <br />
<br />
i giniesz<br />