drugie oko się zamyka
boże ile mam nauki
o co ona jutro spyta?
łyknę sobie lecytynę
resztką kawy ją popiję
jeśli tego jutro nie zdam
bez wahania się zabiję.
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
zainteresowania
taniec muzyka ludzie
statystyki utworu
Średnia ocen: 6
Głosów: 6
Komentarzy: 35
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(22:15:06, 06.02.2013) Ostatnia aktualizacja: 22:15:34, 06.02.2013
ja już po egzaminach, kładę na to wielkie iks de, ale w marcu trza zszyć. a tekst mi poprawił humor
(22:53:21, 06.02.2013)
Sudafed zażyj i całą noc oka nie zamkniesz :-) żałuję, że tak późno to odkryłam, bo też kiedyś zasypiałam nad książkami... pozdrawiam
(23:02:55, 06.02.2013)
kurczę no żebym wcześniej wiedziała! :) To już mój ostatni egzamin w sesji, reszta zaliczona, mam więc nadzieję że sudafed wypróbuję w czerwcu, a nie w marcowej poprawkowej ;) choć marność wyczuwam. . .
(23:13:45, 06.02.2013) Ostatnia aktualizacja: 23:15:03, 06.02.2013
pseudoewka to niezdrowa jest, i zażywanie może prowadzić do uzależnienia, odradzam. powiedzmy że to półśrodek dla niemających dostępu do prawdziwej amfetaminy
(23:25:39, 06.02.2013) Ostatnia aktualizacja: 23:25:55, 06.02.2013
jakie tam oł, zażywasz-ryzykujesz i tyle, lepiej zajarać gibona- to nie narkotyki
(23:31:31, 06.02.2013)
to można się nagradzać po sesji, następną bardziej się będzie chciało zaliczyć :J
(23:40:07, 06.02.2013)
mi lekarz zalecił na zapalenie zatok, kiedyś brałam 3 razy dziennie i całe noce nie spałam, więc ograniczyłam do jednej rano i było ok, jakoś się nie uzależniłam, teraz nie zażywam, chyba, że wróci problem z zatokami, a czasem wraca i blokuje mi całkowicie nos, wówczas zażywam Sudafed (raz dziennie, rano)
(23:45:33, 06.02.2013)
Beatrice- uzależnienie w wypadku leków (i w innych wypadkach też) to kwestia raczej głębokich procesów, które nieprosto uchwycić w prostych słownych zasadach, i na temat których nie sposób wnioskować na podstawie jednostkowych precedensów. Pseudoefedryna posiada potencjał uzależniający, jak chyba każdy stymulant.
(23:47:36, 06.02.2013)
yannis, nagradza się jednak na własną odp. ;) wszystkie używki potrafią napsuć, kwestia osobowości
(23:57:15, 06.02.2013)
hm, jestem o siebie spokojna ( - pomyślało 95% narkomanów na początku swojej przygody ? ;) ). no ale jestem, lubię czasem zapalić, ale tylko czasem ;) a na zwierzaku przenigdy bym nie eksperymentowała, oj nie ma mowy.
(00:00:34, 07.02.2013)
pamiętaj, że ziółka to nie narkotyki, można być jaraczem ale nie narkomanem. uważam, że to kwestia osobowości, jedno się wciągnie i sobie namąci, drugie tam zakurzy od okazji i spoko. kota kotowatego może nie, ale np. kota-psychopatę? co taki mógłby narobić... a spróbować można :D
(00:07:23, 07.02.2013)
ja lubię zwierzęta bardziej niż ludzi i okropnie bym się bała że mogę narobić takiemu biednemu kotu szkody. Na mój humor w długim okresie ( odezwała się ekonomistka;) ) lepiej wpływa alkohol, po paleniu są przez chwilę śmieszki ale wolę jednak siąść i słuchać muzyki i sobie 'poodczuwać'. A że różnie bywa - wiadomo, nawet do nałogu trzeba mieć jakieś predyspozycje ;)
(00:10:58, 07.02.2013)
ta, rozkminianie muzyki wciąga. a człowiek też kot- znaczy odpowiedni człowiek. zajrzyj na oddział zamknięty :)
(00:33:07, 07.02.2013)
nie przeczę! są kocury straszne, ale są i powabne słodkie kotki. choć w sumie co kto lubi.
(00:38:57, 07.02.2013) Ostatnia aktualizacja: 00:43:03, 07.02.2013
hihi podrywasz mnie? :F jestem kupiony (a za szorstką męską ''przyjaźnią'' nie przepadam)
(00:54:56, 07.02.2013)
ja udaję że się uczę ;) i mam tak nieprzyjemnie suche oczy. uczyć się spać uczyć się spać.... sumienie gryzie.
(00:58:48, 07.02.2013)
taaa... powodzenia, ja mam biedne stopnie w tym semestrze, ale chcę się poprawić
(01:05:48, 07.02.2013)
uhh, a mnie właśnie szło świetnie, wszystko było na rozumienie, logikę, wyczucie, mogłam się wykazać. a teraz ostatni egzamin, dziesiątki stron materiału do nauczenia się na pamięć. ani tego nie lubię, ani tego nie umiem. dodam, że notatki od profesor mamy z 1999r. Chce się żyć.
(01:12:59, 07.02.2013)
smartfon był mi przyjacielem na egzaminie pisemnym z ekonomii.1, na ustny w 2sem trzeba już się było nauczyć. nudne to, i niezbyt potrzebne. (ale ogólnie staram się mieć opanowaną wiedzę na sprawdziany.) ale przepadł, teraz mam takie duże mp3, też na androidzie w razie co :F
(01:18:43, 07.02.2013)
o:) z ekonomii już względnie wymiatam, teraz męczę historię myśli ekonomicznej, czyli przydałoby się wymazać tamtą wiedzę i zastąpić ją masą błędnych teorii i biografii ludzi którzy je wymyślili. strasznie mnie takie rzeczy denerwują, szczególnie po pierwszej w nocy.
(01:21:18, 07.02.2013)
wiesz, jak Cię interesuje ekonomia to spoko, można to nawet nazwać przyjemnym materiałem, ja wolę stricte matmę.
(01:25:02, 07.02.2013)
no nie wiem, w pewnym momencie rajcowało mnie że w teorii potrafię uratować kraj od bezrobocia i inflacji :P
(01:33:12, 07.02.2013)
hehe, u mnie na wykładach było realistycznie, babka chciała nas tylko uratować od spokoju :) dobra zabieram się spać, już i tak długo siedzę, napisałem jakiś bazgroł (niemal), jutro obejrzę na przytomnie. siemano