gnieżdżą się w głowie fobie
nie ma dokąd uciec
zimno jakoś koło mnie
chowam w poduszki dłonie
na ścianie krzyż patrzy w oczy
krzyk rozdziera ściany
krew na moich rękach
nóż skąd się wziął
ty w mych objęciach
trzaskam drzwiami
uciekam pomiędzy wariatami