podana z marynatą dla samotnych
rozczochrany karczoch
na dnie dzbanka do kawy
gdzie zostały ostanie myśli
wspomnienia
lepione z fusów
tańczące gracje
też trzeba podlewać
inaczej schną na wiór
twarde nie do ugryzienia
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
zainteresowania
głównie medyczne, ale mam wiele innych - decyduje impuls i tyle.
kilka słów o mnie
kiedyś, nie tak dawno, zacząłem pisać .....to jak alergia samo przyszło i zdaje się, że przeszło..
statystyki utworu
Średnia ocen: 22
Głosów: 22
Komentarzy: 11
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(08:24:36, 14.02.2013)
Moim skromnym zdaniem jest tak: siedzi Dżabba zatrunkowany w kawiarence, smętnie miesza fusy w filiżance, kac moralny pali, głowa pęka, drzwi do własnej chaty zamknięte, żona wkurzona, ,, Trzecia oskubała z kasy i zwiała. Rozczochrane karczochy na dnie dzbanka do kawy zostały. Ani tego jeść, ani pić. Podlać tylko, a potem płakać...samotność zagląda w oczy; ech życie. Świetny wiersz:)
(21:59:19, 15.02.2013)
o rozczochranym karczochu to jeszcze nie czytałam,bardzo oryginalna kombinacja :)
(23:56:24, 15.02.2013)
rano już jest - rozczochrany karczoch:) nostalgia to ona i smutek to on:) a podlewać trzeba żeby zatańczyły gracje:)
(07:17:40, 16.02.2013)
fakt fusy są bardzo wyobraźniotwórcze.ja je wylewam więc
nie mam czym wyobraźni karmić
(20:06:15, 16.02.2013)
fusy to tylko metafora heh:) lepione z niczego. z wyobraźni itd.pozdrawiam R.
(09:32:09, 17.02.2013)
a bo to widzisz yoko wiem co metafora więc w tym kontekście uwaga
Twa nabiera koloru fusów a ja kolory raczej jasne lubię.