że warto pomagać,
a prawda jest taka
że to mit,
bo dzisiaj,gdy sami
może potrzebujecie
pomocy,
cały świat ma was
w nosie i czyha
na wasz upadek
to będzie ich świętem,
gdy patrząc z oddali
nasycą się do utraty tchu
waszym bólem,nędzą,
strachem....
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
zainteresowania
sport,muzyka,ezoteryka,kabarety, podróże,turystyka
kilka słów o mnie
moje życie przypomina połączenie kopciuszka,calineczki i niewolnicy isaury.....ktos porownal mnie do izoldy:)ciekawe,nie?ur.8 maja 1985r.jestem zmienna,ale zawsze wiem,czego chcę.wszystko zależy od mojego nastroju.potrafie wiele dac od siebie,jesli tylko ktos zechcialby to przyjac.dla pewnych wartosci jestem w stanie poświęcic jesli mi na kims bardzo zalezy,to potrafie zachowac kazda powierzona tajemnicę.zeby sie o tym przekonac,trzeba mnie dobrze poznac.boje sie,ze ktos mnie zrani,ale mimo wszystko nie stawiam murow zeby sie izolowac.moje oczy mają kolor bliżej nieznany.taka mieszanka niebieskiego,zieleni i szarości.dziwne,nie? czy zna ktoś jakiś sposób na zdobycie 150zł w tydzień?sprawa b.pilna... Nie za wszystko da się przeprosić, ale wszystko można wybaczyć. Nie wszystko można naprawić, ale wszystko można zacząć od nowa.'
statystyki utworu
Średnia ocen: 3
Głosów: 3
Komentarzy: 3
inne teksty użytkownika
3
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(18:28:13, 12.02.2013)
Z tym nasyceniem bólem i czyjąś nędzą to może lekka przesada, ale z tym, czy warto pomagać, to chyba się zgodzę, też mam przykre doświadczenia. Na szczęście na razie nie potrzebuję pomocy, ale za pomoc i okazane serce innym też nie dostałam w zamian niczego dobrego. Jednej osobie (dość bliskiej zresztą) swego czasu pomagałam, zaufałam jej i zostawiłam klucze od mieszkania, a ona pod moją nieobecność wyniosła mi z mieszkania różne rzeczy... Innej osobie też pomagałam (finansowo), a kiedy zorientowałam się, że nie pracuje, bo jest leniwa i zaproponowałam, że pomogę jej znaleźć pracę, to stwierdziła, że jej wystarcza to, co dostaje i nie musi pracować, a potem jeszcze mnie zbluzgała :-) Oczywiście nie można uogólniać, nie wszyscy są tacy, ale niestety, jest to zjawisko dość powszechne, pozdrawiam :-)