gdzieś na dnie wodospadów
odnaleźć myśli kilka
przenika mnie wiara
nadzieja jest szczęściem
zatopiona w bursztynowym szkle
światło naftowej lampy
maluje obrazy
na ścinie owady
przywołują wieczory z dzieciństwa
do kominka dorzucam słowa niech płoną
ciepło wokół rosa na czole
dziadek w fotelu rozmawia z telewizorem
fajka na ustach
chmurka dymu wypełnia płuca