na zgodę<br />
chciała ucztować uśmiech błogi<br />
wiecznie.<br />
<br />
życie całe rozdawała siebie z kaucją<br />
zwrócono umierającą powłokę.<br />
Oto myję jej dorobek materialny - cewnik.<br />
Nie chmurz się bo twarz młoda - mówi.<br />
<br />
Ciemna strona księżyca po zawale<br />
złamane biodro w trakcie próby resztek<br />
a ilość odleżyn to suma odchodów zaduchu.<br />
<br />
I podziw budzące rozwiązanie:<br />
uśmiech między rozgorączkowanymi policzkami<br />
lekko nagięty bólem nie obliczem ostateczności.<br />
<br />
Ona jest święta - rzucam w przerwie pielęgniarce.<br />
Zmarnowane życie. Syndrom pomagania - odpowiada mlaskając gumą.<br />
Więc pomoc może być chorobliwa?<br />
<br />
Wyciągnęła do niej rękę na zgodę<br />
śmierć uścisnęła ją krótko tej nocy.<br />
Chciała ucztować uśmiech błogi<br />
i był przy stole biesiadnym. <br />