Ileż to naprawdę trzeba mieć niechęci,
Ażeby z powtórek cyklicznie fatalnych
Tylko syzyfowe mieć ciągle w pamięci,
Wszystkie kręgi faktów jak spirala zdarzeń
Ucieczka galaktyk, jak życie człowieka,
Także wielka miłość, czy szczyt naszych marzeń
Przecież tak właściwie nic nam nie ucieka.
Gdyby tak spojrzeć na świat inaczej,
Jako w nieskończoną rozrywkę z powtórki,
Innych barw nabierze i nowych znaczeń
Bo już od poczęcia zawsze mamy pod górkę