jak nie znasz skrótów
i właśnie w nią wdepnąłem jak w wiersza grób
co z tego, że się jeszcze żarzą węgle liter
i popierdalają na oślep opuszki
chyba tylko po to żeby sie utwardzić w panice
że zahaczyłem obcasem palca
nie o tę klamkę
i że za szybko żem za nia pociągnał
i że chyba zabiłem
i widzę jak przez szczelinę niebytu
własny tekst do mnie wściekle wyje
że jestem chuj ostatni i żebym wypierdalał
bo go nie ocaliłem