na dłoni cichutko
siada i o pięknej
przyszłości ciągle
tylko śpiewa i gada
garść słów slodszych
od miodu,marcepana
wyszeptanych przez usta
od wieczora az do rana,
w kwietną sukienkę
luba twa ubrana
niczym modelka
na wybiegu ckliwa panna,
ty sam jak Adonis
do niej czule zerkasz
czekając na chwilę,
kiedy podążycie ku niebu
w blasku rozkoszy
uniesie was miłość
głębsza niżli ocanów dno,
nie odrywając stóp
od bezpiecznego lądu
od początku stałego....