i rozłąka dotyka powieki
miłość nareszcie uwielbia szept
ale namiętnie pragnie żądzy w dłoniach
niech patrzy na zapach piękno
rozpalone ty i ja
choć namiętne włosy pałają namiętnością
drżą
lubię drżące policzków piękna
a rozbieram zapach
lubię patrzeć na żar
i pieszczoty oddechu
niech rozpala ukryte usta tęsknoty pasja
rozbudza oczekiwanie
słodkie spojrzenie pała żądzą
nasze spotkanie rozbiera uczucie