wisisz jak orzeł nad szczytem trzech koron
leniwie przecinasz zenit tuż nad głową
razisz biedne oczy moje
czy czasu nie szkoda tobie
weź się lepiej za robotę albo szybciej chowaj głowę na zachodzie bo pracować po dwanaście godzin nie mogę
opalony jak murzyn ten biały spieczone ciało
kostkę brukiem wykładam by prezes miał drogę
a pijany biedak posłanie przy rowie
oj czy czasu nie szkoda tobie