Nie, nie patrz tak na mnie;<br />
Nie jestem zły.<br />
Zło obok mnie kroczy, zmienia sny w koszmary i odbiera wiary troszkę.<br />
Słychać dorożke...w Stary rynek wjechał Pan.<br />
Wio!-krzyknał i strzelił w konie bat.<br />
Beczka piwa wpadła pod drewniane koła;<br />
Ominać jej nie zdołał.<br />
Złociste i spienione rozłało sie po bruku;<br />
Damy złapały się za głowy, a dzieci śmiały się do rozpuku.<br />
Taki obraz widzę, bo ośmielam się wyobrażać przeszłość.<br />
Byłem tam?<br />
Nie sądzę.<br />
Wiem, że byli tam Ci, co dbali o wieczność;<br />
Morze było morzem, a lad był lądem.<br />
Dzisiaj sprzeczność.<br />
Od świtu po mrok błądzę, szukam zajęć wycierając pot;<br />
Dusza wciąż jest jak papier, choć w Jej dłoni młot.<br />
O krok od spełnienia potrzebna jest nadzieja;<br />
Wtedy to, co złe w złego mnie... nigdy nie zmienia.<br />
Głęboko w to wierzę.<br />
I zawsze na pytanie:<br />
Czy ten Pan był moim prapradziadkiem?<br />
Odpowiem:<br />
Być może był.
Przecież spotkałeś go dzisiaj<br />
Przypadkiem.
O.M