oddałabym cały świat,
duszę,serce,ciało i-
wszystko o czym śni
wystarczyłoby,żeby był
oddechem karmił mnie
wieczorami skradając się
odpędzać lęk,budząc śmiech
tyle ciepła w sobie ma
i oczy,gdzie ukrył niegdyś strach
a mimo to niebanalny blask
jakby milion gwiezdnych miast
za każdą noc oddam wszystko,
co tylko mam-choć tak niewiele
przecież tego jest,
może uśmiech dopełni szczęścia
i przestanie wreszcie się bać