niby na żeś niby pić gorzką z gwinta
takim widzę siebie dziś
takim widzę siebie jutro
nie boję się śmierci
nikt mnie nie zaskoczy
nawet twój język gdy go wpychasz w moje usta
walę wódę
browar za browarem nawet tu na miedzy
gdy ściągasz dla mnie majty
jestem zimny i otwarty