topi widoki na przyszłość,
oczy domów kolejno gasną,
wszystko gaśnie.
Spopielone nadzieje
już pochowała.
Nie ma już nic.
Teraz już wie,
że tylko jeden krok
dzieli dzień od nocy,
światło od ciemności,
ją od niego.
Tylko jeden krok.
Tymczasem
bierze wędkę
i idzie łowić
widoki na przyszłość.