Ale...<br />
Nie masz na to jakiegokolwiek wpływu.<br />
Ale...<br />
I rusz sie wreszcie. <br />
Słyszę.<br />
Stówa i Jaro.<br />
Odkąd pamiętam, zawsze razem. Nie, nie jako geje. <br />
Kumple z podwórka. <br />
Stówa; to ten wyższy. Blondyn z idiotycznym uśmiechem.<br />
Zawsze...na każdej imprezie podrywał starsze babki. O ile takie były.<br />
Jak ich nie było; Stówa miał doła; pił jedno piwo za drugim aż padł na pysk.<br />
Jaro...ach ten Jaro. Do dziś nie wie, że ma wielkie szczęście.<br />
Jednym słowem; farciarz. <br />
Ojciec jego; Wiesław Podbrzęcz ma skup surowców wtórnych.<br />
Jeden wielki smród.<br />
Cóż; willa z basenem; pięć samochodów, dziwki co sobota i plecy w greenpeace<br />
maja swoją cenę. <br />
Nieważne.<br />
Ważne jest to, co się stanie jutro.<br />
<br />
Piątek. Godzina szesnasta.<br />
Blokowisko. Przed klatką taksówka.<br />
W taksówce Jaro rozmawia przez telefon.<br />
Tej nie może być...no jak, jeszcze nie załatwiłeś tatuś?<br />
Przecież mówiłem, że na dzisiaj te bibułki. Stówa dał nawet stówę, żeby ładnie się paliło, a tatuś nie pamiętał? Co? No Stówa stówę...dał, no. Kto?<br />
No stówa! Holenderskie? Októrej będą? Za dwie godziny...dobra tatuś, to ja ze Stówą podjadę. że co? Nie nie mam sianka Tatuś, z kolegą będę...hehe; no uszykuj tysiączka, starczy, dzięki Tatuś. ucałuj Mamusie.Papaśki...<br />
Wyłącza telefon. Patrzy przez szybę od auta...hmm gdzie ta menda jest?<br />
Nagle otwierają się drzwi z drugiej strony taksówki. Zdyszany Stówa wpada do auta; krzyczy do taksówkarza klepiąc go nerwowo po ramieniu; jedź pan, szybko!<br />
Jaro patrzy na niego.<br />
Co się stało? <br />
Pały mnie gonią...<br />
Co?<br />
No nie widzisz...pokazuję Ci tam!O!<br />
Przez tylnią szybe taksówki widać goniących ją dwóch policjantów.<br />
Tej, coś Ty narobił?<br />
Psa stłukłem, bo chciał mnie ugryźć...<br />
Co?<br />
No kkkurde...idę sobie i tu nagle z za krzaków takie bydlę biegnie! No to co, ja za kij i na niego. Dostał kilka razy...i chyba już nikogo nie ugryzie, łajza jedna; bo kulasy mu przętrocilem.<br />
Jaro; Ty kurwa mać zawsze musisz coś spierdolić.<br />
Czy ten pies biegł na Ciebie, czy obok...<br />
Ty, a wiesz, że nie wiem?<br />
No na mnie biegł, jak o obok? No ale...<br />
A idź w pizdu Stówa.<br />
Teraz musimy spiepszać.<br />
Ty szofer; zarobisz dzisiaj więcej niż przez miesiąc.<br />
Dalej przyciśnij mu pan! Pazurami o szybę drapią!<br />
<br />
<br />