Dżin wyskoczył z puszystej dalii.
Zbiegły się kwiaty z całego ogrodu.
- Jakie macie życzenia ?
- Chcemy być zawsze takie jak teraz - zawołały pachnącym chórem.
- Zrobione. Włazić do zielnika.
- A ja chcę, żeby ożyła Semiramida ! - jak kogut zapiał słonecznik
co ma gębę zbója i hipermarket dla ptaków.
… Ukazała się - w szpanerskich portkach-ogrodniczkach
w słomkowym kapeluszu z afrykańskich plaż
w ręce – złota konewka, co sama się napełni temu, kto kocha.
Uśmiechnęła się po baśniowemu, zanuciła coś po semiramidzku - -
i zabrała wszystkie ogrody do nieba.