za tą pozytywką
fortepianem dla Elizy
otwierałem
zaczarowana melodia
do głębi
wsłuchany, przejęty
zachwycało mnie jak
dziecko
słuchałem, płakałem
serce rozerwane
i byłeś, a brakowało
mi już
czułem, stanie się
ale zaskoczony
znów płakałem
znikanie, zniknięcie
nie ma Ciebie
a jesteś
muzyka dla Elizy
była Twoja
i ta mała baletnica w swym ostatnim obrocie
ostatnim tchnieniem, bezdechem