zaglądam do mojej dupci
a tą dupcią jest Renata
a mój fajfus jak armata
będę karmił ją co rano
i przełożę przez kolano
będę pieścił ją do woli
i wsadzę,aż zaboli
wszak to przecież
żona moja,a ja jej
dom i ostoja
życiodajny port
i już zawsze będzie moja