jak to jest,
kiedy niczym ryba
wyjęta z wody
lub też kwiat,
którego nikt nie podlewa
miłość wprost bajkowa
z tęsknoty usycha
kiedyś byłam lilią
w twoich dłoniach,
a dziś opadł już
ostatni zielony liść
a przecież dla ciebie
chciałam tylko żyć
i do ostatka przy tobie
zawsze być
mijają dni jeden
za drugim
przywróć uśmiech
ja ci sercem wymaluję
całą sobą szczęście
niezatapialne wyczaruję
kiedyś byłam lilią
a kim jestem teraz,
kimże będę jutro,
kiedy ciebie nie mam
szarość i smutek
wypełnia każdy sen
z promykiem Słońca,
gdy pojawiasz się w nich
ale to tylko sny...