<br />
lalka nie ma duszy, tylko garście trocin<br />
upchanych na siłę, żeby jakoś było. <br />
z podartej sukienki wyleciały nitki<br />
krata już nie broni. przecież nie ma czego.<br />
rączka oderwana, tak, że widać strzępy,<br />
zostanie za karę<br />
na skraju śmietnika. <br />
<br />
jestem już dorosły i jak duże ptaki<br />
dołożę swój patyk na kolejny krzyżyk<br />
tylko jeszcze chwilę spojrzę jednym okiem<br />
i zaplotę w warkocz zbyt dziecinne smutki
<br />
<br />
poplamiona szmatka w biało srebrne kwiaty<br />
nie musi już więcej chować snów wieczorem<br />
<br />
Matka kiedyś sama szyła tę sukienkę.<br />
ale nie pamięta.<br />
nie ma komu płakać.<br />