kołysze się na biodrach
jak wspaniała
wyrzeźbiona w skale
twarda
siada na kolana
o je o rany
jestem zakochany
opowiadała jak będzie
krótki pocałunek bez słów
pieszczę okolice mleczarni
rozchylona czeka
na sztywny pal Azji
wysokie A
ciśnie krwi na skroni
pot na czole
dreszcze zlizuję powoli
nikt nie zabroni kołysać biodrami
wolno nam natury nie oszukasz
jeśli gruszkę znajdziesz
konsumuj uważnie
zabawki nie zepsuj