jak stado młodych wilków
wataha cała na skraju życie
ostre krawędzie przecinało sumienia
było dobrze w szczęśliwe dni
w nas płynie ta sama krew
jednak musieliśmy się rozbiec
cztery strony świata
każdy na swoim kierunku
po latach spotkaliśmy na face-booku
czas do przodu gna
dzieci wyrosły mi wyszły włosy