z zeszłego roku tak przypadkiem<br />
chłodem jesiennym dziś przenika<br />
jakby w literach zgasły lampy<br />
lecz pozostały w drżących myślach<br />
tak zasłuchane w śpiew poranny<br />
delikatności dawnej gamy<br />
<br />
***<br />
wystarczy zgarnąć dłonią liście<br />
co dawno w kartach złotem przyschły<br />
rozpalić świece by ich płomień<br />
rozłożył wachlarz półkolisty<br />
<br />
by wiatr jesienny nie porywał<br />
tych wspomnień w niebo października<br />
i twarze ubrał w uśmiech szczęścia<br />
które mnie ciepłem już przenika<br />
<br />