Nie mów mi, ile dla Ciebie znaczę &#8211; pragnę marzyć, jak najwięcej<br />
Pozwól więc mi wyschnąć teraz, zabrać w dół mokre uczucia,<br />
Bo wciąż tonę na pustyni, a ty schniesz wciąż w morskich cudach.<br />
Nie mów mi, jak pływasz w wodzie, w której ja nigdy nie będę<br />
Nie mów mi, jak on tam płynie, kiedy zająć chcę to miejsce.<br />
Nie dawaj mi pustej szklanki, kiedy potrzebuję wody.<br />
Widzisz banał tej historii, jak pustelnik pragnie mowy,<br />
gdzieś w mirażu mego życia, duszę się w samotnej toni.<br />
Sens rozmyty jego rzeką, a ja duszę się z jej woli.<br />